Niektórzy chcieliby w choince świątecznej odnaleźć ślady "drzewa dobra i zła" z raju, a nawet pewne paralele ze zbawczym drzewem Krzyża z Golgoty. Z pewnością trudny do ustalenia jest fakt, od kiedy zaczęto kojarzyć iglaste drzewko z obchodami świąt Bożego Narodzenia. Faktem jest, że w wielu kulturach i religiach drzewo, zwłaszcza iglaste, było (i jest) symbolem życia, odradzania się, płodności, trwania. Istnieją również próby biblijnego uzasadnienia zwyczaju występowania bożonarodzeniowego drzewka, jakkolwiek brak bezpośrednich źródeł rękopiśmiennych zarówno z antyczności chrześcijańskiej, jak też średniowiecznych, odwołujących się do takiej interpretacji tekstu proroka Izajasza (60, 12): "Chluba Libanu przyjdzie do ciebie: razem cyprysy, wiązy i bukszpan, aby upiększyć moje miejsce święte" (warto tu przypomnieć, że w tym samym rozdziale Izajasz w swej wizji prorokuje o hołdzie Mędrców, którzy zaofiarują przyszłemu Panu złoto, kadzidło itd).
Kilka faktów historycznych. Na jednym z miedziorytów malarza i grafika L. Cranacha Starszego (+1553), w kontekście żłóbka rozpoznajemy drzewko jodłowe ozdobione gwiazdą iświeczkami. W następnych wiekach, różne świadectwa historyczne potwierdzają występowanie choinki, nawet w mieszkaniach prywatnych, wnoszonych właśnie w dzień obchodów Adama i Ewy (24 grudnia). Zwyczaj ten stał się powszechnym w mieszczańskich rodzinach niemieckich, tyrolskich, austriackich, a później pozostałych krajów europejskich (i pozaeuropejskich), zwłaszcza w XIX wieku. Przyjęło się to zarówno w rodzinach katolickich, jak też protestanckich. Oczywiście dochodziły kolejno różne dodatkowe ozdoby choinkowe, uzasadnione najpierw biblijnymi, a potem innymi motywacjami. W ubiegłym wieku zaczęto na szczycie jodły umieszczać figurę gwiazdy betlejemskiej. W obecności zawieszanych jabłek widziano echo biblijnego jabłka (kuszenia) Adama i Ewy (zastępowane później tzw. rajskimi jabłkami), w papierowych łańcuchach rozpoznawano okowy zniewolenia grzechowego (czy nawet politycznego w okresach rozbiorów Polski). Oświetlenie choinkowe miałoby wskazywać na Chrystusa, który przyszedł na świat jako "światło na oświecenie pogan", a żywe, zielone drzewo jodłowe miałoby symbolizować Chrystusa - źródło wszelkiego życia. Jakkolwiek ta chrystologiczna interpretacja ma swoją dokumentację w literaturze, poezji, to jednak nie jest (a powinna być!) powszechna. Naturalna jodła, nieodzowny towarzysz kościelnych żłóbków, w środowiskach domowych doznała dziś sekularyzacji. Z praktycznych względów jej oświetlenie jest dziś sztuczne (elektryczne). Jodła już nie pachnie naturą - stała się ekologiczna, sztuczna, plastikowa. Naturalne ozdoby (owoce, łakocie) zastąpiono szklanymi kulami, sztuczną watą, sztucznymi "zimnymi ogniami", itd.